Podróż do Japonii-zakończenie.
Co dała mi podróż do Japonii? Czuję niedosyt. Spory. Wiedziałam, że będziemy mieć tylko 6 dni na uszczknięcie Japonii, ale mam uczucie, że niewystarczająco wykorzystaliśmy czas. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła tam wrócić. Tak jak marzyły mi się lawendowe pola
Jokohama i Chukagai
Dzisiaj pojechaliśmy do Jokohamy, drugiego co do wielkości miasta Japonii i największego portu morskiego tego kraju. To nasz ostatni dzień w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jutro wsiadamy do samolotu, tym razem lot nie będzie bezpośredni - szkoda, tęskno mi już za
Zapach świeżej ryby i dżentelmeni na meczu
Targ rybny w Tokio-Tsukiji Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od wyprawy na jeden z największych targów rybnych na świecie - targ Tsukiji. Podobno należy się tam zjawić jak najwcześniej - nieprawda, przed godziną dziewiątą wstęp na halę targową jest dla turystów zabroniony, pilnowany przez strażników. Wszystko
Tysiąc ręka Kannon i jej 1001 wcieleń oraz drapacze chmur w Tokio.
Tysiąc ręka bogini Kannon Senju-Kannon Pawilon z figurą Kannon i tysiącem jej wcieleń (Rengeo-in) znalazł się na mojej liście must-see. Mimo iż, tego dnia opuszczaliśmy Kioto, wiedziałam, że muszę odwiedzić to miejsce. Pawilon znajduje się stosunkowo blisko dworca (około 20 minut pieszo) można próbować
Kioto-co zobaczyć?
W przewodnikach Kioto porównywane jest do Krakowa, a nawet Aten. Osobiście uważam, że jest to ocena lekko przesadzona. Kioto jest dawną cesarską stolicą. Ze względu na swój arystokratyczny rodowód i historię, Amerykanie nie zbombardowali miasta podczas II wojny światowej. Jest więc
Kioto-ślady historii pośród nowoczesności
Gejsze w dzielnicy Gion i inne atrakcje Kioto zwiedzanie Kioto na własną rękę Dzisiaj (shinkansenem*) przyjechaliśmy do Kioto. Dawna stolica Japonii miała nas zachwycić niczym polski Kraków. Wczoraj wieczorem, zdążyłam jeszcze przeczytać na czyimś blogu, że miasto go nie urzekło. Niby również
Japonia-jednak tu jestem!
Samodzielne zwiedzanie Tokio Lot miałam przyjemny, starałam się go przespać, aby się nie zamartwiać. Do tego pierwszy raz doświadczałam luksusów klasy biznes i powiem szczerze - tak to można latać. 😁🤩😃 Stres powrócił tuż przed lądowaniem, bo wiedziałam, że już niedługo dowiem
Podróż do Japonii-horror przed odlotem.
To co przeżywałam w wieczór i noc poprzedzającą nasz wylot można nazwać horrorem. Gdy około godziny 18 wieczorem Mój Mąż zadzwonił, abym podała mu dane swojego paszportu, potoczyła się lawina. Później nastąpiła wzmożona histeria i niedowierzanie. Wiedziałam, że wiza nie jest nam potrzebna, ale