Nie mogłam się oprzeć.
Dwa tygodnie różnicy, a taras wygląda zupełnie inaczej – teraz żałuję, że poprzednio zrobiłam zdjęcia tylko zbliżeniach. Nie da się ich porównać, więc nie oddają w pełni tego jaki nastąpił skok.Przede wszystkim widać to po trawach, które zaczęły się zielenić oraz po klonach – wszystkie są już pokryte liśćmi.
Tym razem pokazuję taras w pełnej odsłonie i odrobinę tego, co poza nim.