Fragmentator
  • UŚMIECHNIJ SIĘ
  • EMIGRACJA
  • UMILACZE
  • TAK MIESZKAMY
  • NOTATNIK
    • WIEDZA INSPIRACJE CIEKAWOSTKI
    • BLOGOWANIE i SOCIAL MEDIA NA LUZIE
    • PODRÓŻE
      • KIERUNKI
        • AFRYKA
        • AMERYKI
        • AZJA
        • EUROPA
      • MIEJSCA
        • MIASTA
        • MIASTECZKA
        • NATURA
        • ATRAKCJE
      • KRAJE
        • MAPA
Główne kategorie
CIEKAWOSTKI/WIEDZA
8 Posts
View Posts
EMIGRACJA
25 Posts
View Posts
UŚMIECHNIJ SIĘ
51 Posts
View Posts
NOTATNIK
89 Posts
View Posts
Kalendarz wpisów
listopad 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
« sty    
  • UŚMIECHNIJ SIĘ
  • EMIGRACJA
  • UMILACZE
  • TAK MIESZKAMY
  • NOTATNIK
    • WIEDZA INSPIRACJE CIEKAWOSTKI
    • BLOGOWANIE i SOCIAL MEDIA NA LUZIE
    • PODRÓŻE
      • KIERUNKI
        • AFRYKA
        • AMERYKI
        • AZJA
        • EUROPA
      • MIEJSCA
        • MIASTA
        • MIASTECZKA
        • NATURA
        • ATRAKCJE
      • KRAJE
        • MAPA
Fragmentator

życie na emigracji-ciekawostki-inspiracje

  • UŚMIECHNIJ SIĘ
  • EMIGRACJA
  • UMILACZE
  • TAK MIESZKAMY
  • NOTATNIK
    • WIEDZA INSPIRACJE CIEKAWOSTKI
    • BLOGOWANIE i SOCIAL MEDIA NA LUZIE
    • PODRÓŻE
      • KIERUNKI
        • AFRYKA
        • AMERYKI
        • AZJA
        • EUROPA
      • MIEJSCA
        • MIASTA
        • MIASTECZKA
        • NATURA
        • ATRAKCJE
      • KRAJE
        • MAPA
Najnowsze wpisy
    • NOTATNIK
    Kalendarz 2025
    • BLOGOWANIE i SOCIAL MEDIA NA LUZIE
    Blogowe podsumowanie roku 2024
    • UŚMIECHNIJ SIĘ
    Igorek powiedział… (komputer)
    • BLOGOWANIE i SOCIAL MEDIA NA LUZIE
    Blogowe i instagramowe podsumowanie roku 2023
    • NOTATNIK
    Kalendarz 2024

To jest blog lifestylowy. Tworzę go ze starannością i zaangażowaniem. Treści, które tutaj znajdziesz oparłam o własne przeżycia i osobiste upodobania. Dzielę się doświadczeniami, ale nie aspiruję do roli eksperta. To miejsce jest rodzajem pamiętnika, do którego fragmentów Ty dostajesz dostęp. Miłej lektury. Zapraszam

Izabela

Tagi
kalendarz kino/tv książka podróże podsumowanie podsumowanie wakacji przedszkole-szkoła w Szwajcarii Stany Zjednoczone Georgia pogoda taras wnętrza
  • WSZYSTKIE WPISY
  • WSZYSTKIE KATEGORIE
  • WSZYSTKIE PODRÓŻE
  • ZACZNIJ TUTAJ
  • UMILACZE

Czy znalazłam coś wśród lawendy?

  • 26 lipca 2015
  • 3 min czytania

Przy okazji książki W szpilkach od Manolo wspominałam o tym, że do samolotu lubię zabierać lekką lekturę, która nie wymaga dużego skupienia, za to zajmuje moje myśli na tyle, abym zapomniała o locie. Najlepiej gdy wywołuje uśmiech i rozluźnia. Do takich lektur należy m.in. „Idę w tango” Joanny Fabickiej, o której także już wspominałam.

Podobnymi cechami powinna charakteryzować się książka, którą zabieram na urlop. Gdy na jeden z wakacyjnych wyjazdów zabrałam Szmaragdową tablicę, okazało się, że nie każda lektura nadaje się do czytania na plaży. Przynajmniej ja tak mam.

Na plaży wiecznie coś odciąga moją uwagę. Jest zbyt gwaro, hałaśliwie. Poza tym uwagę skupiam przede wszystkim na chłopcach. Nawet jeżeli to nie ja idę z nimi do wody, najczęściej i tak pilnuję ich ze swojego miejsca.

Często przerywam czytanie. Właściwie nie mogę powiedzieć, aby się na czytaniu skupiała. Dlatego książka nie może być wymagająca. Mnogość nazwisk i faktów powoduje u mnie frustrację, bo aby nie zgubić wątku czytam te same strony po kilka razy. Właśnie dlatego, że nigdy nie czytam ich wystarczająco skupiona.

Dlatego zabierając na urlop dwie kolejne książki autorstwa Agnieszki Lingas – Łoniewskiej, liczyłam na to, że tej frustracji uniknę. Ponieważ nie mogę wychodzić na słońce i w pokoju spędzamy znacznie więcej czasu niż mogliśmy przypuszczać – z lekturą uporałam się w tempie ekspresowym.

Szukaj mnie wśród lawendy
Zuzanna (tom 1)
Zofia (tom 2)

To prawda. Uniknęłam frustracji wynikającej ze zbyt dużej liczby różnorakich faktów, osób i dat. Tutaj tego nie ma. Na początku trochę gubiłam się, o którą siostrę chodzi, gdy w jednym zdaniu czytałam o Zosi i Zuzie, ale z czasem zaczęłam je rozróżniać. Nie tylko za sprawą oczu.

Nie uniknęłam jednak frustracji wynikającej z poziomu lektury. Liczyłam na rozrywkę. Może tanią i płytką, ale rozrywkę. Na zapach lawendy, która widnieje w tytule. Na słońce, morską bryzę i gorącą atmosferę.

Przeczytałam za to dwie bardzo przewidywalne historie. Nic, ale to absolutnie nic mnie nie zaskoczyło. Powiem nieskromnie – od początku czułam o co chodzi z Adamem (mężem Zosi). Jak mnie to rozczarowało. Do końca łudziłam się, że jednak autorka mnie zaskoczy i wymyśli coś bardziej zwyczajnego.

Nieudolne budowanie tajemnicy i napięcia jest chyba najbardziej rozczarowujące. Mogę darować autorce sceny niby z Harlequina. Swoją drogą, to także zastanawiające. Autorka nie pisze o nastolatkach i nie wydaje mi się, aby do nastolatek kierowała te historie. Dlaczego nie ma odwagi opisać ich językiem i obrazami dla kobiet, które 16 lat skończyły już jakiś czas temu…

Jestem na urlopie, ale nie na plaży. Siedzę uziemiona w pokoju. Mam tu ciszę i spokój. Nikt i nic nie odrywa mnie od lektury. I szkoda. Może gdybym książki „Szukaj mnie wśród lawendy” czytała w słońcu, a nie w klimatyzowanym pokoju. Może gdybym zamiast wspomnianej klimatyzacji słuchała w tle szumu fal lub nawet gwaru plaży. Może wtedy klimat tych historii by mi się udzielił. Tak się nie stało.

Czuję się rozczarowana. Nawet trochę przygnębiona. Bardziej dotknęło mnie spostrzeżenie, że sami gmatwamy własne losy. Poddajemy się lub podejmujemy decyzje na podstawie jakiś wizji, a nie faktów. Nie rozmawiamy ze sobą. Nie wyjaśniamy spraw, które podobno są dla nas najważniejsze.

Obie historie, które przeczytałam (jestem pewna, że tom 3 także, ale nie ma go jeszcze w formie e-booka) mają nam pokazać, że nigdy nie jest za późno na zmiany. To historie o pierwszych miłościach, które okazują się tymi jedynymi, najważniejszymi – ostatnimi. Infantylne. Do mnie nie trafia. Przynajmniej nie w takiej ilości.

Wierzę, że życie pisze najlepsze i najbardziej pokręcone scenariusze. Historię kogoś takiego jak Adam znam z ust bliskiej koleżanki. Ona ma takiego Adama w rodzinie. Może dlatego nie dałam się zaskoczyć. Jednak dla mnie to niesmaczne wykorzystywać taki wątek po to aby usprawiedliwić zdradę małżeńską.

Czy książki polecam? Nie. Czy żałuję, że je przeczytałam? Nie. Żałuję, że nic we mnie po tej lekturze nie zostało.

I mimo iż w zgodzie z własnymi zwyczajami powinnam przeczytać także ostatni tom „Szukaj mnie wśród lawendy. Gabriela.” Nie wiem, czy dam kolejną szansę autorce, Agnieszce Lingas – Łoniewskiej. Pewnie tak. Siła przyzwyczajenia lub moje dobre serce.

KONTYNUUJ CZYTANIE – te wpisy mogą Cię zainteresować:

Gejsza z Gion. Błędne postrzeganie znaczenia roli gejszy.

Gejsza z Gion. Błędne postrzeganie znaczenia roli gejszy.

Parę lat temu przeczytałam powieść pt. „Wyznania Gejszy” (Arthur Golden), która zrobiła na mnie…
ZOBACZ POST
Napisz do mnie. Historia mailowej znajomości.

Napisz do mnie. Historia mailowej znajomości.

Napisz do mnie + Wróć do mnie Daniel Glattauer Dzień dobry. Widzi Pan, drogi Leo, tak rozpoczyna się…
ZOBACZ POST
Na końcu tęczy, czeka na mnie spełnienie marzeń.

Na końcu tęczy, czeka na mnie spełnienie marzeń.

Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć…
ZOBACZ POST
TAGI:
  • książka
POPRZEDNI WPIS
  • UŚMIECHNIJ SIĘ

Igorek powiedział… (fizyka)

  • 20 lipca 2015
ZOBACZ POST >
NASTĘPNY WPIS
  • UMILACZE

Za stara na chic.

  • 30 lipca 2015
ZOBACZ POST >
Zapraszam również do części bloga poświęconej podróżom. Kiedyś znajdowały się one na blogu Podróże nadgryzione, a dzisiaj umieszczone są w subdomenie podroze.fragmentator.pl.
Przetłumacz

© Fragmentator  2012-2024

  • WSZYSTKIE WPISY
  • WSZYSTKIE KATEGORIE
  • Polityka plików cookies (EU)

Input your search keywords and press Enter.