Środa po południu.
Godzina 13 może 14.
Piękna pogoda za oknami.
Jadę z chłopcami samochodem.
Zjechaliśmy już z autostrady.
Przed nami motocyklista.
W pewnym momencie motor zaczyna jechać slalomem.
Na moje oko kierowcy się nudzi,
próbuje sobie urozmaicić powolną jazdę.
Zaniepokojony Igorek
– Ojej, pijany!
Bartuś kpiąco
– No co ty, o tej godzinie?
Wiadomo starszy brat jest już bardziej rozeznany w realiach.
Wie, że ludzie piją, a niektórzy są w efekcie pijani.
Pijany – możliwe.
Ludzie piją i wsiadają za kierownicę.
Pijany na motorze – możliwe. (niestety)
Ale pijany na motorze, tuż po południu?
No co ty!