Spis treści wpisu Pokaż
Nasze przenosiny ze Szwajcarii do Stanów Zjednoczonych nadal wiążą się z rozterkami i pytaniami – czy było warto? Ale 7 miesięcy po przeprowadzce emocje na szczęście są odrobinę mniejsze. Skoro pewnych rzeczy nie da się zmienić, trzeba je zaakceptować i nauczyć się z nimi żyć. Jedną z rzeczy na którą z całą pewnością nie mamy wpływu jest… pogoda.
Z klimatem stanu Georgia wiązałam spore nadzieje. Myślałam, że znacząco będzie się różnił od szwajcarskiego. I chociaż średnia roczna temperatura jest tutaj wyższa, wilgotność także, to jednak takie zwyczajne, codzienne odczucia wcale aż tak bardzo się nie różnią.
Pogoda tutaj kojarzy mi się z angielskim klimatem, chociaż znam go głównie z opisów. Liczyłam przede wszystkim na większą, znacznie większą liczbę dni słonecznych. Klimat stanu Georgia okazał się być bardzo wilgotny. Bardzo często pada i równie często niebo jest szare w najlepszym wypadku białe. Najładniejszą częścią dnia bywają zazwyczaj popołudnia.
Gdy uważniej przyjrzeć się pogodzie – różnice między Szwajcarią, a tutejszym klimatem oczywiście są. Chyba przede wszystkim w wegetacji roślin. A ponieważ pamięć jest ulotna, postanowiłam co miesiąc robić wpis poświęcony pogodzie i przyrodzie, skupiając się na miasteczku i osiedlu na którym mieszkamy.
Luty w Peachtree City
Tak wyglądało nasze osiedle w ostatnich dniach lutego.
właściwie wyglądało tak przez większą część miesiąca
Beżowo, szaro, buro i zazwyczaj mokro.
Przyroda
Na osiedlach i zagospodarowanych częściach miasta trawa jest nadal beżowa. Zieleni się tylko dzika trawa, która rośnie np. w lesie. Pierwsze drzewa zakwitły na samym początku lutego. W naszym miasteczku są duże grupy drzew, które zakwitły drobnymi różowymi kwiatkami. Znacznie mniej jest takich, które kwitną na biało. Magnolie kwitną drugi tydzień.
Rzadko bo rzadko, ale na miejskich trawnikach widać żonkile. Innych typowo wiosennych kwiatów nie spotkałam. Za to w sklepach można kupić kwitnące w doniczkach: tulipany, żonkile, hiacynty i szafirki, a wcześniej były także krokusy.
W lutym zakwitły krzaki forsycji, które teraz zaczęły się już zielenić oraz jakiś rodzaj żywopłotów, który kwitnie intensywnymi różowymi kwiatami. Pod koniec lutego było już widać, że budzą się także klony, ale ogólnie krajobraz nadal zdominowany jest przez beż trawników i szarość nagich drzew.
Pogoda
W lutym w Peachtree City dużo padało. Czasami były to na tyle intensywne ulewy, że dostawaliśmy na komórki ostrzeżenia meteorologiczne. Raz został ogłoszony alarm pogodowy, który poskutkował zamknięciem szkół i większości placówek użyteczności publicznej. Meteorolodzy ostrzegali przed śliskimi drogami, a tutaj oznacza to ogólny paraliż i strach.
Takie stany jak Georgia, gdzie generalnie nie ma zim, nie mają służb drogowych. Dlatego w razie złych prognoz, słynne żółte autobusy szkolne nie wyjeżdżają na drogi. Ostatecznie ten dzień okazał się jednym z najładniejszych dni w miesiącu – prawie nie padało i było bardzo słonecznie.
W lutym najniższa temperatura wynosiła −3°C, a najwyższa +28°C. Z powodu bardzo dużej wilgotności powietrza odczuwalne temperatury były niższe. Luty był na tyle ciepły i wilgotny, że niestety pokazały się już komary, dużo komarów. Zaskoczył mnie fakt, że w lutym spadło aż o połowę mniej deszczu niż w latach poprzednich. Było też odrobinę cieplej.
Prognoza
Prognoza pogody na marzec dla naszego miasteczka nie wygląda źle. Mam nadzieję, że słońce znajdzie w sobie więcej sił i będzie częściej wyglądać zza chmur niż robiło to w lutym. Liczę na wybuch kwitnących drzew i powietrze przepełnione ich zapachem.
W marcu, w miasteczku oddalonym od nas o 1,5 godziny jazdy samochodem, odbywa się Cherry Blossom Festival. Macon obsadzone jest drzewkami wiśni Yoshino, w internecie podają zawrotną liczbę ponad 300 000 drzew. Nie wiem, czy wybiorę się na sam festiwal. Tak czy inaczej, planuję w marcu odwiedzić Macon, aby na własne oczy zobaczyć kwitnące wiśnie aż w takiej ilości.
A u Ciebie jak wyglądał luty? Widać już oznaki wiosny?