Igorek powiedział. . . (liście)
Nasz Igorek jest bardziej szwajcarski od niejednego Szwajcara w swojej klasie. Nie jest to może trudne, bo takich rodowitych Szwajcarów, na 22 osoby w klasie, jest chyba czterech. Mówiąc rodowity mam na myśli fakt, że oboje rodzice są Szwajcarami i
Jak podbić świat z zapchanym nosem i w okularach
Leżę w łóżku i przy wtórze kichnięć i kaszlu czytam zaległe wpisy blogowe i jak zwykle dopada mnie myśl, aby pozostać tylko przy czytaniu. Blogerski świat jest przesycony. Nie tylko samymi blogami, ale również towarzyszącymi im mediami społecznościowymi. Nie wiem
Wrzesień. Co się u nas działo.
Próbuję zebrać myśli i przypomnieć sobie jak wyglądał miesiąc wrzesień, ale przyznam, że mam mętlik w głowie. Tym razem zacznę chyba od końca. Od tygodnia jestem z chłopcami z Polsce. Pierwszy tydzień naszych jesiennych ferii upłynął nam na odwiedzaniu lekarzy. Wszyscy