Skoro mamy wakacje, a ja ich część spędzałam pośród chorwackiej lawendy, musiałam, po prostu musiałam przeczytać trzecią część trylogii o siostrach Skotnickich. Poza tym, przecież już rok temu uprzedzałam, że to zrobię. 😀
Szukaj mnie wśród lawendy
Gabriela (tom 3)
Może to zasługa okoliczności przyrody. Może fakt, że po dwóch wcześniej przeczytanych książkach wiedziałam już czego się spodziewać. A może autorka – Agnieszka Lingas-Łoniewska tym razem lepiej poradziła sobie z fabułą. Tak czy inaczej, ostatnią część „Szukaj mnie wśród lawendy” polubiłam najbardziej.
A może chodzi o to, że największą sympatią zapałałam do Ivo, męża najmłodszej z sióstr Skotnickich. Chociaż Chorwat wspaniale mówi po polsku: „kocham cię dziewczyno z północy”, jak można nie zadrżeć gdy słyszy się:
Ti si moja radost.
Nie znam kako sam mogao zivjeti bez tebe.
Prekrasna djevojka. Hajde, djevojke.
Gabi, ti si tako divna. Volim te. (chorw.)
W dwóch pierwszych tomach lawendowej trylogii najbardziej brakowało mi Chorwacji. Tutaj wreszcie się jej doczekałam i to nie tylko za sprawą przystojnego Chorwata. Lawendy było tym razem najmniej, ale ktoś może powiedzieć, że się czepiam.
Nie będę opisywała fabuły książki. To typowa lekka powieść. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to trochę bardziej rozbudowany Harlequin. Trzecia część trylogii „Szukaj mnie wśród lawendy” to historia miłosna Gabrieli i Ivo.
Tło dla miłosnych perypetii tworzy chorwacka wyspa Korcula, którą znamy z poprzednich części. Chorwacki półwysep Peljesac. Wrocław, rodzinne miasto sióstr Skotnickich oraz Włochy. To do Werony Ivo zabiera Gabrielę na pierwszą romantyczną wycieczkę.
Jesteś moją radością.
Nie wiem, jak mogłem żyć bez ciebie.
Cudowna dziewczyna. Chodź, dziewczyno.
Gabi, jesteś taka cudowna. Kocham cię.
Trylogia „Szukaj mnie wśród lawendy”, to lekkie lektury nadające się do czytania na plaży. Nie porywają, nie wymagają skupienia, ale odrywają od zgiełku plażowiczów, a jednocześnie pozwalają nadal słyszeć szum fal.
Myślę, że bez uszczerbku dla akcji można śmiało przeczytać tylko trzecią część trylogii, ale ponieważ książki czyta się bardzo szybko, na urlop można zabrać całą lawendową trylogię.