Parę lat temu przeczytałam powieść pt. „Wyznania Gejszy” (Arthur Golden), która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, ale przede wszystkim zaskoczyła opisem – powiedzmy – cielesnego aspektu życia gejszy.
Ostatnio skończyłam czytać książkę „Gejsza z Gion” (Mineko Iwasaki) i jestem w kropce.
Obie publikacje opowiadają historię Mineko Iwasaki. Pierwsza z nich została (podobno) napisana na podstawie historii opowiedzianych autorowi przez Mineko (imię z urodzenia Sayuri). Druga – jest autobiografią, napisaną przez samą Mineko (imię z urodzenia Masako).
Historie tak bardzo różnią się od siebie, że bardzo mnie ciekawi, która jest prawdziwa (należy chyba założyć, że autobiografia). Różni je przede wszystkim ukazanie aspektu seksualnego. Porównując treść obu historii – można wnioskować, że Sayuri nie była maiko, a później geiko tylko
oiran i tayu (kurtyzany, ekskluzywne prostytutki) całkiem legalnie uprawiały swoją profesję, choć były kształcone w tradycyjnych dziedzinach sztuki. Młode oiran też miały swoje mizuage, lecz w ich przypadku chodziło raczej o uroczystą deflorację, dokonywaną przez klienta, który słono płacił za ten przywilej. (Zbieżność nazw stała się przyczyną wielu nieporozumień co do znaczenia roli gejszy).
Jestem ciekawa o tyle, że pierwsza pozycja jest o wiele głośniejsza, powstał na jej podstawie film. Jeżeli prawdziwy jest jednak obraz przedstawiony w drugiej pozycji (Gejsza z Gion), to pokazuje to dobitnie, jak błędne jest postrzeganie znaczenia roli gejszy.
Osobiście wolę wierzyć, że jednak prawdziwa gejsza była maiko – („kobietą tańca”) i geiko – („człowiekiem sztuki”) i sama ostatecznie decydowała o tym, komu i czy, chce oddać swoje ciało.
edit. 11.09.2017
Robiąc porządki na blogu, przy okazji tego wpisu, przypomniałam sobie, że czytałam o tym, że Mineko Iwasaki pozwała autora „Wyznania Gejszy”. Sprawę ostatecznie rozwiązano polubownie, a Mineko otrzymała wysokie odszkodowanie.
Historia miała wyglądać tak, że Mineko Iwasaki zgodziła się na wywiad z amerykańskim pisarzem, Arthurem Goldenem, który chciał napisać książkę o gejszach. Zrobiła to anonimowo. Dla autora stała się jednak prototypem głównej bohaterki. Kiedy Iwasaki przeczytała książkę, była przerażona. W historii gejsze były przedstawiane tak, jakby były kurtyzanami. Golden wymyślił własną historię, aby książka była bardziej interesująca. I okazał się w tym dobry. Książka stała się hitem, a na jej podstawie nakręcono film.
Iwasaki poprosiła Goldena o przepisanie książki i korekcję wszystkich błędów. Pisarz jednak odmówił, dlatego Iwasaki go pozwała. Sprawę ostatecznie rozstrzygnięto poza sądem, a Mineko Iwasaki zdecydowała się napisać własną książkę o swoim życiu i tradycjach gejsz. Argumentowała, że nie może pozwolić, aby książka Arthura Goldena była jedynym źródłem informacji o gejszach. Jej książka „Gejsza z Gion” również stała się bestsellerem.
PS. Prawdziwe geiko mieliśmy szczęście zobaczyć w Kioto, podczas naszej krótkiej podróży do Japonii.