Listopad. Co się u nas działo.
Właściwie wpis ten miał już nie powstać. Nie dlatego, że nie chciałam, ale dlatego, że nie mam do niego materiału zdjęciowego, a to w nich jest spora wartość miesięcznych podsumowań. Mimo wszystko musiałam się poddać, bo z tyłu głowy ciągnie
Spacer po Londynie. . . 10 lat temu
Dzisiaj piątek, czas na kolejny post obrazkowy tworzony z cudem odzyskanych zdjęć. Dlaczego akurat Londyn? Bo ostatnio krąży gdzieś wokół mnie… Moje Chłopaki wspominali o kolejnym meczu i wyraźnie słyszałam, że padło słowo Londyn. Ja co prawda miałam ochotę na kiermasz