
Igorek powiedział. . . (fizyka)
Siedzę z chłopcami przy stole. Jemy kolację. Bartusiowi i Igorkowi rozwiązują się przy jedzeniu języki. Ja jestem przede wszystkim słuchaczem, więc w efekcie najszybciej kończę jeść.
Różni nas także to, że to co dla mnie już tylko ciepłe, dla chłopców nadal jest gorące. Fakt, że moja porcja zniknęła już z talerza, jest dla nich zawsze wielce zaskakujący. Magia.?
Jedna z ostatnich rozmów przy talerzu parówek.
-Ty już jesz? Przecież jest gorące.
-Nie jest gorące.
Igorek z wielką pewnością w głosie:
-Niemożliwe.
Jak jest dużo parówek,
to one wcale tak szybko nie stygną.
One leżą na talerzu,
przytulają się i oddają sobie ciepło.
To prawo fizyki.
Ja zostałam oświecona, a Wy? ?
źródło zdjęć: PEXELS
Haha prawo fizyki! 🙂 Normanie mnie rozwalił 🙂 Ale ma trochę racji, przytulające się parówki dłużej stygną 😉
Na moich chłopaków takie straszenie także nie działa 😉
Bardzo przytulaste parówki macie w Szwajcarii 😀 Ale generalnie to ma rację 😉 Jak się parówki przytulają, to wolniej stygną 😉
A mój młody tak samo, najchętniej jadłby wszystko zimne (i bardzo zabawnie jest jak babcie wołają go, strasząc wg nich: chodź, bo wystygnie i będziesz jadł zimne – nijak nie dociera, że to absolutnie go nie zachęci do szybszego przyjścia)
Brawo Igor! 😀